Mieszkam sobie w małym miasteczku, którego nazwy nie podam, a które pozwoliło sobie na wybudowanie aquaparku. Przywołując Gorkiego – aquapark, to brzmi dumnie. Niestety wygląda już o wiele gorzej. Tak wydawało mi się do pewnego czasu. Po ujrzeniu tego czym dysponuje aquapark na Słowacji, jakiekolwiek porównanie wydało mi się niestosowne.


Aquapark Tatralandia to wielki kompleks turystyczny, jakim Polska nie może się poszczycić. Jest tu blisko 30 zjeżdżalni, a niektóre z nich naprawdę przyprawiają o zawrót głowy. Próbowali Państwo jechać w zupełnych ciemnościach poprzez wodne prądy? Masaże, okłady, sauny i mnóstwo innych atrakcji. Można się też poopalać w solarium. Nie da się wszystkiego zobaczyć, chyba że w czasie dłuższego pobytu. Jednak nie lubię pośpiechu, lepiej mniej a z leniwym spokojem. W końcu po to jest urlop.


Można wylegiwać się w basenie, gdzie skóra doświadcza błogiego zetknięcia z mineralnymi wodami termalnymi. Basenów mamy do wyboru aż 11, a zimą 8. Są tu tropikalne wyspy i co kilka kroków jakaś ciekawa restauracja zachęca swoim menu. Czy na przykład U Pirata dostaniemy płetwę rekina? Trzeba przyznać, że kąpiele w wodach geotermalnych poprawiają przemianę materii i wzmagają apetyt.


Zresztą aqua park Tatralandia, mimo tego, że wielki i okazały, to tylko część atrakcji. Okolica zachęca do wycieczek górskich i rowerowych, do zwiedzania skansenów i do prostego cieszenia sie widokami. Jest jeszcze sztuczny akwen Liptovska Mara, na którym można popływać łódką albo rowerkiem wodnym.


Tagi: , , ,